sobota, 31 stycznia 2015

Rozdział I

Ciepły wiatr otarł  o odsłonięta skore ramion. Zbliżające się lato w końcu dawało o sobie znać. Słońce chowając się za horyzont informowało o późnej godzinie a co za tym idzie świetną zabawę. Rozwalający się chodzik po którym stąpałem wraz z Luke'iem prawie ramie w ramie wprowadzał nas w niezbyt bezpieczną część miasta zwłaszcza w porach nocnych. Wydawać by się mogło, że stare, opuszczone budynku, których szyby zostały już dawno wybite, trawniki dawno straciły swoją piękną, jasna barwę zieleni, a kamienie otaczające mury domów nie są już niczemu, a dokładniej nikomu potrzebne.Jednak posiadały one jedną, najlepszą wartość, którą ludzie których właśnie zmierzałem zobaczyć sobie cenili. A mianowicie drogi..były jednymi z najlepszych, szerokie pasy, bez ani jednej dziury, widoczne były jedynie długie ślady hamowań samochodów, niektóre nawet nakładały się na siebie dając do wiadomości, że wiele wyścigów się tutaj odbyło. Ostre skręty wydawały się być zbyt niebezpieczne dla normalnego kierowcy ale nie dla nich. W sumie to ich podziwiałem. Narażać życie dla czegoś takiego…no dobra, ja tez nie jestem święty i narażam swoje życie, ale dla mnie to zabawa i co najważniejsze mogę zarabiać pieniądze, a oni nie wiele z tego mają z mojego punktu widzenia. Dla nich nagrodą  samochody przegranych z którymi toczyli zażytą walką.
Lekki ryk silników doszedł do mojego ucha dając jasno do zrozumienia, że zbliżamy się do celu. Jego skręcenie w prawo i już hałas stał się o oktawę wyższy. Tłum ludzi rozpostarł się przed moimi oczami. Kobiety skąpo ubrane-akurat tego nie mogę krytykować-faceci popijający piwo, palący skręty i wiele innych. Możliwe, ze większość nich pali moje zioło co mi całkowicie odpowiada jeśli tylko płacą.Głośna muzyka zagłuszała ich rozmowy dlatego jedynie stojąc bardzo blisko siebie mogli wymienić kilka zdań. Lampy samochodowe oświetlały okolice, to na prawdę nie wiarygodne jakie to miejsce ma magie. Wchodząc tutaj od razu czujesz się pewniejszy. nie przejmując się niczym.
-Hej -odezwała się przeciągle blondynka przechodząc obok nas uśmiechając się figlarnie
-Siema -odpowiedziałem szybko tym samym kodując w głowie jej zarysy, aby później odnaleźć ją w tłumie i trochę się zabawić
Była na serio ładna.
-Harry chodź…tam jest Michael-przerwał mi Luke kiedy podziwiałem płcie piękne przechadzające się w krótkich spódniczkach między tłumem, na serio jest na co popatrzeć. Zdecydowanie to największy plus tych wyścigów.
Samochody poustawiane już były w linii startu, a kierowcy stojąc niedaleko prowadzili żywe dyskusje na temat dzisiejszego zwycięscy.
Ocierałem się o ludzi posyłając im szybkie spojrzenia kiedy chcieli się przywitać. Szedłem za Luke’iem tylko dlatego, że chciał mi kogoś przedstawić. Serio..wolałbym już wziąć to piwo i pogadać z jakimiś panienkami.
-Jak leci Clifford?-usłyszałem radosny głos Blondyna przed sobą przybijającego piątkę z facetem o czarnych włosach
Szybko zaczęli nawijać jakiś temat jakby znali się od dzieciństwa. Ich żywa gestykulacja, śmiechy, krzyki odrzucały mnie. Może powinienem odejść i dać im pogadać, na pewno ktoś znajomy się znajdzie i przy okazji będzie chciał coś kupić..nie to że nie jestem przygotowany, bo zawsze jestem. Kiedy miałem to zrobić moje imię wyszło z ust Hemmings'a odwracając mnie z powrotem.
-To jest Michael -powiedział chłopak wskazując na ciemnowłosego-A to jest Harry.
Odwzajemniłem uścisk dłoni i muszę powiedzieć, że gość wygląda na dość miłego zważywszy na szeroki uśmiech.
-Dobrze, że tu jesteście, chciałbym wam kogoś przedstawić -mówiąc to szybko wyciągnął telefon wystukując na nim parę słów
Prawdopodobnie pisał sms’a do osoby, która za chwile powinna się tu zjawić.Czekając na nią rozglądałem się w sumie sam nie wiem po co. Chyba chciałem wyhaczyć znajomych i w końcu trochę się zabawić.Ucieszyłem się widząc wcześniej 'rozmawiającą’ ze mną blondynką,puściłem jej oczko, a ta niewinnie spuściła wzrok..i już mi się podobała. Onieśmielam ją, szybko pójdzie.Zanim zauważyłem jej lekki rumieniec głos Michael'a odezwał się tuz obok mnie.
-O już idzie-w jego głosie słychać było czystą radość i zastanawiałem się co jest tego przyczyną
Wesoła twarz ciemnowłosego obróciła się w jego prawą stronę, wyraźnie można było zauważyć podciągające się do góry kąciki ust, a spojrzenie jakby błysnęło podnieceniem?
Faceci..haha i już wiem, ze na pewno jest to jakaś laska. Jak można tak bardzo zauroczyć się w dziewczynie? Pozwolić, żebyś rozpadał się przy niej na drobne kawałeczki, aby w jej towarzystwie stawać się tchórzem i uroczym chłopakiem? Przecież dziewczyny to jedynie zabawa, jedna noc, no może dwie i jedynie co was łączy to seks. Takie życie jest idealne.
Fuknąłem pod nosem obserwując Clifford’a bo chyba tak miał na nazwisko..nie ważne. Obróciłem twarz w odpowiednim kierunku i zamarłem. Zmierzała do nas dziewczyna, ale jaka! Kroczyła pewnym krokiem jakby ten teren był jej doskonałe znany. Uśmiechała się, rozciągnięte wargi idealnie podkreślały jej delikatne ale zarazem seksowne rysy twarzy,. Długie brązowe włosy lekko falowały pod wpływem jej kroków.
Harry opamiętaj się! Zdałem sobie sprawę, że gapie się w oczy które tak naprawdę mnie nie zauważyły.
Potrząsnąłem głową kiedy zrobiło mi się ciepło? Jej..chyba pierwszy raz tak mam na widok dziewczyny,  no ale to dlatego, że jest tak kurewsko seksowna. Brakowało jej kilka metrów aby do nas dołączyć i wtedy zobaczyłem ciemne idealnie przylegające spodnie do chudych nóg, biały top obciskał jej nieskazitelną skórę ukazując lekki dekolt…o kurwa jakie ona ma piersi. Srebrny naszyjnik odbił światło i mogłem zauważyć zawieszkę w kształcie kierownicy, serio musi lubić samochody, ale laski to podnieca, nie?
-Siema Mikey
-przywitała się entuzjastycznie klaszcząc w dłonie i już wiedziałem, że ma dobry humor
Teraz pytanie..czy tak ma na co dzień, czy po prostu coś wciągała..ale nic ode mnie nie kupowała, na pewno bym ją zapamiętał, na sto procent.
-Mikey? -zapytał lekko zdziwiony z nutką ironii ale rozbawienia zarazem Luke kiedy patrzyliśmy jak dwójka się przytula
No jasne..są razem. I jakoś dziwnie mi się zrobiło.
Twarz Michael’a zrobiła się lekko czerwona jakby nie chciał aby świat zewnętrzny wiedział o ich przezwiskach.Wyglądało śmiesznie.
-Podescytowana? -zapytał Blondyn i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że dziewczyna nie przestaje się uśmiechem, zdecydowanie coś wzięła, bo nie wierze, że wyścigi samochodowe mogą tak cieszyć..to znaczy laski
Wciąż przyglądałem się dziewczynie, ale dopiero jak nasze spojrzenia się spotkały mogłem zauważyć piękny brąz jej oczu. Były zdecydowanie za jasne co świadczy o jej niecierpliwości do momentu wystrzały pistoletu-to właśnie znak dla kierowców, że mogą już ruszać.
Nasz kontakt wzrokowy nie trwał długo, od razu przeniosła go na Luke'a tak samo miał na nia ochotę jak ja.
- To jest Harry -przedstawił mnie Luke także wyraźnie onieśmielony towarzystwem dziewczyny
W końcu spojrzała na mnie koncertując się na oczach. Nie oderwała wzroku tym razem.
-To jest Danielle -tym razem odezwał się Michael
-Dan -poprawiła go szybko dziewczyna, lekko zirytowana wypowiedzeniem jej całego imienia
Wskazówka dla mnie, używać pseudonimu jak będziemy się spotykać!
-Hej -powiedziałem szybko wyciągając ku niej rękę,a uśmiech rozpromienił na mej twarzy
-Cześć -odpowiedziała odwzajemniając radość zakleszczając  swoja mała dłoń w mojej
Przyjemność rozpromieniła po moim ciele czując jej ciepło. Pierwszy raz skupiłem się na twarzy dziewczyny a nie na jej ciele. Wybierałem laski z świetną figura, nie, ze Dan coś brakuje, ale to jej delikatne rysy na policzkach przykuły moja uwagę.
Kurwa..co się ze mną dzieje.
Kąciki jej ust opadły, jednak usta dalej utrzymywały się w półuśmiechu. Próbowała odnaleźć jakieś wspomnienie w swoich zabieganych myślach, odczytać można to było z zakłopotanego spojrzenia i lekko zmrużonych powiek
-Harry od zioła?-zapytała nagle jakby odnalazła zagmatwaną wiadomość na mój temat
Wyraźnie było widać, że nie było to nic pozytywnego.Odruchowo pokiwałem głową, jednakże się cieszą, ze mnie kojarzy, w sumie kto mnie nie zna?
Lekko się skrzywiła a to dało mi znak, że musimy zmienić temat.
-Przyszłaś popatrzeć?-zapytałem siląc się na powagę i pewność siebie
Dłonie schowałem w kieszeniach spodni uważnie mierząc dziewczynę. Zmarszczyłem czoło kiedy chłopaki zaczęli się śmiać. Dziewczyna także wydała chichot hamując go aby nie był zbyt niegrzeczny. Zakłopotanie ogarnęło moje ciało, a śmiechy chłopaków nie mogły ustać. Dan uderzyła Mikey'a w ramie uspokajając go, ale wybuchając jeszcze większym śmiechem dziewczyna powtórzyła jego ruch.
Wiesz jak to jest kiedy podchodzisz do jakiejś żwawo gestykulującej grupki i nagle zapada cisza? Czujesz się wtedy jak frajer wiadomo przecież że gadali o tobie. Albo jak każdy rozmawia a ty stoisz z boku nie rozumiejąc ani jednego ich słowa? Czujesz się obco i beznadziejnie. Mają ze sobą jakieś powiązanie a ty jesteś jak z innej planety, nie ogarniając ich popieprzonego życia.
Właśnie tak się teraz czuje..ich rozbawianie pomału ustępuje a ja stoję jak słup i najchętniej przyłożyłbym im, jeśli łaskawie nie powiedzą mi o co chodzi. Co w tym dziwnego, że zapytałem czemu tu przyszła choć w sumie…odpowiedź jest oczywista więc może dlatego tak ich rozbawiłem? Przecież dziewczyny są tu jedynie dla towarzystwa.
Wkurzenie na serio emanowało ode mnie ściskając ręce w pięść, jak widać Luke musiał to zauważył, doskonale wiedząc, że nie należy mnie denerwować. Uspokoił się w jednej chwili w końcu obracając się w moja stronę.
No może w końcu dowiem się co takiego źle powiedziałem?
-Dan nie przyszła popatrzeć, ona bierze udział w tych wyścigach.

_________________________________________________________________________________

Także CZEŚĆ WSZYSTKIM!
Jest pierwszy rozdział..wiem na razie nic się nie dzieje ale to się zmieni! Mam nadzieję, że choć trochę się wam spodoba i będziecie komentować bo to jest dla mnie bardzo ważne.
Kolejny rozdział pojawi się...-a to ZALEŻY OD WAS. zobaczę ile was będzie i ile będzie komentarzy :)
Wtedy się okaże!
+zajrzycie do zakładki BOHATEROWIE, żeby wiedzieć kto kogo gra;)

7 komentarzy:

  1. sUPER ROZDZIAŁ!nMG SIE DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdzial. Chce juz kolejny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy wcześniej nie było Malika w bohaterach,czy wydaje mi sie tylko?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się interesująco... Czekam na next'a :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietnie sie zapowiada :D juz czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się świetnie... czekam na next:)

    OdpowiedzUsuń